Solidarni z rodzicami dzieci dorosłych z niepełnosprawnościami od urodzenia
Puszczykowo
29.04.18 o 11:00 ok. 50 mieszkańców jednej z wielkopolskich miejscowości, członków i sympatyków KOD-Puszczykowo- spotkało się w pobliżu znanej lodziarni by pokazać swoje wsparcie dla RON i równocześnie zaprotestować przeciw bierności rządu PiS w kwestii zrealizowania postulatów wysuwanych przez tę najbiedniejsza grupę naszego społeczeństwa. Zebrani są świadomi, że dojrzałe społeczeństwo dba o wszystkich swoich członków, wspiera słabych i stwarza dla nich szanse. Żądają takiej Polski. Stwierdzają że temat niepełnosprawności dotyczy wszystkich więc nie można pozostać obojętnymi.
W trakcie pikiety wypowiadają się rodzice niepełnosprawnych oraz oni sami. Padają hasła: solidarni z niepełnosprawnymi!, jesteśmy z Wami! Uczestnicy zapraszają osoby wracające z pobliskiego kościoła do dołączenia i również wyrażenia poparcia ale nie spotyka się to z dużym odzewem. Podobnie jak Kościół Katolicki, milczący w tej kwestii, mijają protestujących z całkowitą obojętnością, niektórzy zawstydzeni. Tylko dwie osoby otwarcie dołączają do grupy i stają wraz z innymi.
Relacja: Grażyna Maria Ciesielska
Zdjęcia: Anna Krenz, Piotr Płóciennik
Warszawa
Przedstawiciele grupy lokalnej KOD Leszno Michał i Mateusz pojechali do Warszawy wspierać protestujących niepełnosprawnych. Ich relacja jest przygnębiająca.
Razem z Michałem wzięliśmy dzisiaj udział w proteście poparcia dla rodzin i opiekunów osób niepełnosprawnych, którzy od wielu dni przebywają na terenie Sejmu RP. Dla jednych okupują to miejsce. Dla mnie i chyba wszystkich uczestników dzisiejszego protestu to nie okupacja tylko głos rozpaczy i wołanie o pomoc. W jedności z tymi osobami przed sejm przyszło kilkadziesiąt może kilkaset osób. Nie wiem nie liczyłem. Wszystko widać na załączonych w mojej fotorelacji zdjęciach. Media i tak podadzą swoje liczby. Nie ukrywam. Frekwencja mogłaby być jednak większa. Ale nie o liczbach będę pisał lecz o odczuciach. Każda osoba która na fotografiach trzyma mikrofon opowiedziała swoją historię. Były to osoby niepełnosprawne lub ich opiekunowie, najbliżsi. Każdy opowiedział jak radzi sobie z codziennością, funkcjonowaniem, zdobywaniem środków na przetrwanie. Padały kwoty. Śmieszne, żałosne i przerażające. Śmieszne i żałosne były zapomogi, renty i dodatki jakie te osoby otrzymują od Państwa w ramach “pomocy”. Przerażające były koszty jakie te osoby muszą ponosić co miesiąc na utrzymanie, wyżywienie, leki, rehabilitację, sprzęt medyczny i specjalistyczną opiekę. Serce pękało a wkurw (przepraszam ale inaczej nie umiem) narastał. Smutny był również brak przedstawicieli obozu rzadzacego. Nikt do tych ludzi, do nas w sumie nie wyszedł. Pomiędzy protestujacymi a Sejmem stał cały garnizon policji. Ale ok. Powiedzmy że to dla naszego bezpieczeństwa. Jest jeszcze druga strona medalu. I tu mam największy żal. Rozumiem władza ma w dupie obywateli (znowu przepraszam). Nie rozumiem tylko dlaczego wśród protestujących nie było nikogo z opozycji. Nikt nie przyszedł, nie zabrał głosu, nie pocieszyl. Nie było PO, nowoczesnej, PSL, zielonych, razem, nie było innych organizacji takich jak Kod czy obywatele RP. Czy problem niepełnosprawnych naprawdę nikogo nie dotyczy i nie interesuje? Pamiętajmy że każdego to może spotkać. Pośrednio lub bezpośrednio. Nas lub naszych bliskich. Wykażmy więcej empatii. Pomóżmy bronić się tym którzy sami się nie obronią. Jutro o 12 znowu się spotykamy pod Sejmem. Będziemy tam. Może jutro będzie lepiej.
Autor tekstu i foto: Mateusz Kurek